2013/01/27

REFRESH YOUR CLOSET

SOFT SUMMER. Temperatura na dworze sięga – 15 C (dzisiaj o godzinie 7:00 byłam tego świadkiem, nie polecam ) , studenci walczą z zimową sesją egzaminacyjną , a ja myślę o lecie. Oczywiście bardzo, ale to bardzo chciałabym już śmigać w lekkich i zwiewnych rzeczach, a nie poubierana jak pingwin, ale dzisiaj nie o tym. Soft summer to jeden z 12 typów kolorystycznych ( ja nim jestem ).

Po sobotniej analizie kolorystycznej z moją wykładowczynią ze stylizacji, mój świat się zawalił. Pani Ania oznajmiła, że w żadnym wypadku nie mogę nosić koloru czarnego, który tak lubię.

Nawet na rzecz tak ładnej nazwy, nie mogę się z tym pogodzić.Właściwie tylko zimy i czysta wiosna oraz głęboka jesień mogą nosić czerń. Do niedawna myślałam, tak jak pewnie większość z was, że dobrze nam w tych kolorach, w których się dobrze czujemy. Teraz zmieniłam zdanie. Po analizie kilkunastu dziewczyn zobaczyłam jak odpowiednio dobrane kolory mogą zdziałać cuda. Zmniejszają cienie pod oczami, zaczerwienienia są mniej widoczne, poprawia się owal twarzy, a nawet odpowiednio dobrany kolor skraca nos! ( Photoshop na żywo :D )

Naprawdę zachęcam do zrobienia takiej analizy, chociaż nie jest to mały koszt. Także nie wszystkie osoby dadzą się namówić na drastyczną zmianę szafy. Mało kto odważy się w pięć minut wyrzucić wszystko z szafy, pobiegnie w podskokach do sklepu i wróci z ciężarówką nowych ubrań. Nie oszukujmy się. Dlatego warto robić to etapami. Najlepiej jest przejrzeć swoją szafę i podzielić na rzeczy, które są w naszych kolorach i te, które niekoniecznie powinny się tam znajdować. I wtedy zdecydować czego możemy się pozbyć. Pozbyć – nie znaczy wyrzucić! Możecie oddać koleżance, a nawet zrobić SWAP ( wymiana ciuchów) , świetna zabawa ;) Jakby ktoś był chętny na taką wymianę dajcie znać!

Ja zaczynam swoją „mała rewolucję” od zmiany koloru włosów i wprowadzenia do szafy barw .

P.S Dla pocieszenia dla wszystkich czarno-lubnych istot, są alternatywy ! Antracyt, karbon, granaty…

2012/12/31

2012/12/29

I. "Do pięciu liczę, znikaj ! "

Postanowiłam zrobić cykl postów z 5 blogami, stronami, artykułami, czymś co mnie po prostu urzekło i oczarowało. Myślę, że taka forma posta będzie co miesiąc. Tematyka kompletnie różna. Koniec pisania, zapraszam do przeglądnięcia ;)
P.S. Następny post - filmik z ćwiekowym DIY !


1. KAYTURE - przepiękne zdjęcia Kayture. Urzekła mnie w tym poście totalnie, nie można się na nią napatrzeć. Uwielbiam.

2. KAROLINA BASZAK - Karolina Baszak testuje kosmetyki firmy MAC przy okazji robiąc dzienny makijaż . Niestety w Polsce nie można ich dostać. Miałam możliwość używania ich pędzli i fakt, są naprawdę dobre, ale według mnie to cenowa przesada. Jest dużo firm, które oferują tanie pędzle i również są świetne. Ja akurat teraz używam z firmy Hakuro i Kozłowski , ale mogę jeszcze spokojnie polecić Eco Tools.

3. MADDINKA - Maddi i jej sesja z drugą połówką. Lekko, inspirująco i z humorem. No czy oni nie są po prostu uroczy?

4. ANN-MEER - pralinki robione w domowym zaciszu. Ponoć nie jest to aż takie trudne na jakie wygląda. Wiem, że boom na prezenty właśnie minął, ale zawsze jest okazja, żeby komuś sprawić trochę radości ;)

5. MAJA SABLEWSKA - Maja Sablewska poleca akustyczną wersję Rity Ory ( może nie powinnam tego odmieniać?). Bardzo mi przypadła do gustu, lubię jej głos, a tutaj w wykonaniu nie-teledyskowym, bez tego całego blichtru i szmerów bajerów urzeka. Maja poleca także muzyka Matta Cardle, pierwszy raz o nim słysze. Piosenka ok, spokojna, ładna, ale nie zachwyca.

2012/12/27

INSPIRATION: Sequins

Z racji nadchodzącego sylwestra trochę inspiracji cekinowych ! Myślę,że kiedyś cekiny były pewnego rodzaju oznaką kiczu, "księżniczek" i kompletnej przesady, teraz - są jednym z modowych hitów. Kobiety nie zakładają ich tylko na wielki wieczór, uzupełniają codzienne zestawy dodając np. świecącą kopertówkę. Poniżej kilka zdjęć sukienek cekinowych, natomiast dla mnie wymaga to wielkiej odwagi, żeby je ubrać, ale robią wieeeeelkie wrażenie ! Moje ulubione to zdjęcie nr 4 i 6 ;)

2012/12/26

Pierwsze stroje i nastroje

Jestem i ja ;) Jest to moje trzecie podejście blogowe i mam nadzieję, że ostatnie. Wcześniejsze dwa były nieprzemyślane, kolejne widzi-mi-się. Tym razem mam pomysł, większe możliwości i niespożytkowane ilości kreatywności. Z racji zbliżających się ostatnich naście ( matko boska, jestem stara! ) stwierdziłam, że może w końcu ogarnę moje niezorganizowanie połączone z lenistwem i , podobno, niesamowitym marudzeniem, choć ja tego tak nie nazywam i stanę się uporządkowaną osobą prowadzącą porządnego bloga, a co ! ( za dużo filmów, Elle i innych szmerów bajerów ). Pierwszy post jeszcze w klimatach świątecznych, stylizacje tego, co miałam na sobie oraz ciekawszych prezentów. Przewiduję serię DIY na blogu, a pierwszy taki post już za niedługo. Mogę jedynie zdradzić, że będzie to coś, za czym ostatnio wszyscy szaleją – ćwieki.
skórzana spódnica przerobiona i uszyta przez mojego tatę, z długiej, starej, spódnicy znalezionej na dnie szafy ;) Będzie mieć jeszcze ćwieki na pasku.
własnoręcznie robiony prezent od siostry, etui na pędzle. Podziwiam cierpliwość i wytrwałość!
magnetyczna paletka na 20 cienie z Inglota, niedawno cienie wychwalała E. z bloga www.bezkarniecytrynowe.blogspot.com ;) Druga jest na okrągłe cienie, które ponoć wycofują, więc muszę się pospieszyć.
Ten jeszcze mikołajkowy, ale jestem z niego bardzo zadowolona !